Jerzy Zborowski „Jeremi”, por., hm., odznaczony VM V kl. i dwukrotnie KW
Urodził się 26 lipca 1922 roku. Od 1934 roku uczył się w Gimnazjum Państwowym im. Adama Mickiewicza, a od 1936 roku w Gimnazjum Państwowym im. ks. Józefa Poniatowskiego. Po otrzymaniu w 1940 r. świadectwa dojrzałości na tajnych kompletach w macierzystym Gimnazjum, od 1941 roku studiował w Państwowej Szkole Budowy Maszyn.
W konspiracji od 1940 roku, wprowadzony przez Stanisława Huskowskiego „Alego” do „Pet-u” (organizacji młodzieżowej o charakterze samokształceniowo-wychowawczym kierowanej przez „Rafała” – Stanisława Leopolda), wkrótce został przywódcą koła żoliborskiego. Od 1941 roku uczestniczył w akcjach Organizacji Małego Sabotażu „Wawer”. 3 maja 1942 roku wziął udział w akcji megafonowej, której – obok Bronisława Pietraszewicza „Lota” – był jednym z inicjatorów. Chłopcy wykorzystali zainstalowane przez Niemców megafony, przez które codziennie nadawano propagandowe komunikaty wojenne i zarządzenia władz okupacyjnych. Przez odpowiednie przełączenia i zorganizowanie „studia” w mieszkaniu Jerzego Merle nadano na pl. Wilsona krótkie przemówienie do Polaków, polskie marsze wojskowe i Rotę, co wzbudziło radość gromadzących się ludzi, poruszenie wśród Niemców oraz oddźwięk w całej Warszawie.
Kiedy późną jesienią 1942 roku wychowankowie „Pet-u” przeszli do nowo utworzonych Grup Szturmowych „Szarych Szeregów”, Jerzy Zborowski został drużynowym utworzonej z żoliborskiego koła „Pet-u”, drużyny „CR-500”, w Hufcu „Centrum” (CR), dowodzonym przez Tadeusza Zawadzkiego „Zośkę”. W GS używał pseudonimów „Jurek” i „Jurek Kowalski”. 2 lutego 1943 roku uczestniczył w ewakuacji mieszkania Jana Błońskiego przy ul. Brackiej 23, a 26 marca 1943 roku w akcji pod Arsenałem („Meksyk II”) był kierowcą samochodu, którym ewakuowano odbitego z rąk Gestapo „Rudego” i rannego w akcji „Buzdygana” (Tadeusz Krzyżewicz). 20 maja 1943 roku brał udział w akcji odbicia więźniów pod Celestynowem. 26 czerwca 1943 roku dowodził akcją na pociąg pospieszny pod Gołębiem na linii Dęblin-Lublin, za którą rozkazem komendanta Kedywu KG AK płk „Nila” z 2 sierpnia 1943 roku został mianowany starszym strzelcem. Po ukończeniu kursu podharcmistrzowskiego otrzymał 15 sierpnia 1943 roku stopień podharcmistrza (pseudonim instruktorski „Kajman Okularnik”).
W sierpniu 1943 roku odkomenderowany wraz ze „starszą” drużyną „CR-500” do tworzonego „Agatu” – „Pegaza” – „Parasola” (trzeciej, wydzielonej kompanii OS „Jerzy” – późniejszego baonu „Zośka”). W ramach rozpoznania przyszłych terenów starć latem 1943 roku „Jeremi” sporządził wykaz dyslokacji oddziałów Schutzpolizei i Gestapo w Warszawie. Formalnie został mianowany rozkazem por. „Jerzego” (Ryszard Białous) z 1 września dowódcą kompanii, ale faktycznie był od września 1943 roku zastępcą dowódcy „Agatu” – kpt. „Pługa” (Adam Borys). W związku z pełnieniem tej funkcji mianowany podporucznikiem czasu wojny ze starszeństwem z 11 listopada 1943 roku. Jednocześnie do listopada 1943 roku dowódca I plutonu kompanii „Agat”. W „Agacie”, „Pegazie” i „Parasolu” używał pseudonimu „Jeremi”. 7 września 1943 roku dowodził likwidacją SS-Oberscharführera Franza Bürkla, znanego z okrucieństwa funkcjonariusza Pawiaka. Od października 1943 roku do maja 1944 roku wykładowca minerki i taktyki dywersji oraz starszy grupy instruktorów Szkoły Podchorążych Rezerwy Piechoty „Agricola”. W kwietniu i maju 1944 roku był tam członkiem komisji egzaminacyjnej. Jednocześnie w pierwszej połowie tego roku kierował kursem dokształcającym dla instruktorów spadochronowych. 1 lutego 1944 roku po akcji na SS-Brigadeführera Franza Kutscherę dowodził ewakuacją dwóch rannych („Lota” i „Cichego”) ze Szpitala Przemienienia Pańskiego. 4 kwietnia 1944 roku dowodził akcją na pośpieszny pociąg urlopowy pod Płochocinem na linii Warszawa-Poznań. 11 lipca 1944 roku był obserwatorem akcji na SS-Obergruppenführera Wilhelma Koppe. W czasie odwrotu, po zranieniu „Rafała” (Stanisław Leopold) w starciu z Niemcami pod Udórzem, objął dowodzenie zespołem.
W Powstaniu Warszawskim przeszedł szlak bojowy Batalionu od Woli, poprzez Stare Miasto i Czerniaków – dowodząc nim od 6 sierpnia 1944 roku. 17 sierpnia 1944 roku poślubił swoją konspiracyjną i powstańczą łączniczkę Janinę Trojanowską „Ninę”. Trzykrotnie ranny. W nocy 22/23 września 1944 ujęty przez Niemców wraz z żoną i innymi rannymi żołnierzami zgrupowań „Radosław” i „Kryska” w piwnicach domu przy ul. Wilanowskiej 1. Rano, 23 września, wyniesiony na noszach przez trzech rannych powstańców z Górnego Czerniakowa w rejon Komendy Sipo w al. Szucha 25. Tam najprawdopodobniej rozstrzelany, razem z żoną Janiną Trojanowską-Zborowską, która nie chciała opuścić męża. Ich ciał nigdy nie odnaleziono.